Becz: "Kuchnie wirtualne są już stałą częścią naszej działalności"

9/14/2022

Mało kto zna się na gastronomii tak, jak Jerzy Becz. 17 lat temu zadebiutował z siecią restauracji Bierhalle, która do dziś raczy gości warzonym przez siebie piwem w lokalach stylizowanych na bawarskie piwiarnie. Wieloletni dyrektor rozwoju w AmRest Polska i otwarty na wszelkie nowości, sprawny przedsiębiorca. 

 

Panie Jerzy, w 2020 roku Pana sieć restauracji Bierhalle jako jedna z pierwszych w Polsce uruchomiła ofertę wirtualnych restauracji. Teraz, patrząc z perspektywy czasu, to był dobry ruch? 

Odpowiem krótko: bardzo dobry ruch! Przygodę z restauracjami wirtualnymi rozpoczęliśmy na początku pandemii. Nie mogąc działać w trybie stacjonarnym, skupiliśmy się na dostawach do domu. Była to fajna przygoda dla naszej załogi: nowe dania, nowe standardy. Nie ukrywam, iż obrót jak generowaliśmy pomagał w tamtym czasie w jakimś stopniu pokryć zobowiązania. 

W czasach pandemii covid i ciągłych lockdownów to był ratunek dla Waszych restauracji, jak sprawa wygląda obecnie, szczególnie w sezonie wakacyjnym gdy lokale Bierhalle pękały w szwach podczas letnich, ciepłych dni? 

Kuchnie wirtualne są już stałą częścią naszej działalności. Jako element dodatkowy muszą czasami „ustąpić" podstawowej działalności Bierhalle. W wysokim sezonie nasze lokale czasami wyłączały wirtualne kuchnie, np. restauracja Bierhalle Rynek Wrocław musiała w letnie weekendy ograniczyć dostawy, aby zając się w pełni gośćmi w restauracji i ogródkach. Na szczęście mamy do tego przygotowaną technologie przez Rebel Tang i nie wpływa to negatywnie na postrzeganie restauracji. 

Czy prowadzenie takiej „dodatkowej” oferty tylko w dowozie jest trudne w klasycznym restauracyjnym biznesie? Co musieliście zrobić, żeby wystartować?

Nie ma w tym żadnej trudności dla normalnie funkcjonującej restauracji. Posiadając funkcjonalna kuchnie oraz profesjonalny zespół nie ma żadnych problemów z wprowadzeniem kilku czy kilkunastu dodatkowych potraw. Inwestycja jest także znikoma, ponieważ wszystko niezbędne do gotowania już mamy, a technologię dostarcza Rebel Tang. 

Jak zareagowała załoga na wdrożenie zupełnie nowego modelu sprzedaży i zupełnie nowe menu, które oferujecie w ofercie tylko na dowóz? 

Załoga przyjęła nowe wyzwania z zainteresowaniem. Jest to także możliwość dla nich nabycia nowych umiejętności i zmierzenia się z nowymi daniami. Standardy wysyłki przygotowanych dań, takie jak opakowania z opisem czasów przygotowania oraz imieniem kucharza – to coś nowego dla naszej załogi i taka personalizacja wpływa na załogę motywująco. 

Jakie wirtualne koncepty są dostępne w lokalach Bierhalle? 

To zależy od lokalizacji i wielkości naszych kuchni. Jednak w Bierhalle mamy większość marek Rebel Tang takich jak: Prokuratura, Grube Pierogi, Vito Calzone, Wege Gang czy Blow Burgers.  

Jak to wygląda od strony finansowej? Czy przychód generowany przez wirtualne restauracje jest odczuwalny dla restauracji? 

Każdy przychód bez dodatkowych kosztów jest mile widziany. I tak do tego podchodzimy w naszej organizacji. Jeżeli chodzi o konkretne kwoty to są one zadowalające i zauważalne dla dodatkowego źródła przychodu. 

Czy mógłby Pan polecić wdrożenie wirtualnych restauracji innym restauratorom?

Oczywiście polecam współprace z Rebel Tang dla tych restauracji, dla których będzie to uzupełnienie codziennej działalności. Polecam, ponieważ zupełnie bezkosztowo otrzymujemy dodatkową sprzedaż, której nigdy nie za dużo.

Nie zwlekaj - już dziś dołącz do technologicznej rewolucji. Umów rozmowę z naszym doradcą i wyprzedź konkurencję, zapewniając sobie kilkadziesiąt tysięcy złotych dodatkowego zysku miesięcznie!

Gotowy na maksymalne wykorzystanie swojej kuchni?